🏓 Rozważanie Drogi Krzyżowej Dla Młodzieży
Zbiór zawiera rozważania na nabożeństwa Drogi Krzyżowej dla młodzieży, starszych, kobiet, rodziców pragnących dostrzec kręte drogi swoich pociech albo też przybitych ciężką chorobą dziecka, którą trudno pojąć. Znajdziemy też rozważania, w których przejawia się troska o życie. Książeczka jest dla wszystkich.
Uczynił to dla nas i z naszego powodu. Upadł i powstał, by nam pokazać jak pokonywać własną słabość i grzeszność. Przed nami ostatnie dni Wielkiego Postu. Kolejna szansa dla chorej duszy, czas refleksji nad własnym życiem, czas pojednania z Bogiem, sobą i bliźnim. Nie mówmy, że jeszcze zdążymy. Tego nikt z nas nie wie. Nie
Niestety, zawsze kończy się to bezsensowną szarpaniną, która sprawia że krzyż staje się o wiele cięższy. Szymon tak naprawdę pomógł Jezusowi dopiero w momencie kiedy zobaczył sens drogi na Golgotę. Stacja VI – gest Weroniki Małe gesty, a tak istotne. Najważniejsza dla nas osoba często nie chce przyjąć pomocy.
Piotr Pawlukiewicz – Poznaj nagranie, w którym ksiądz Piotr Pawlukiewicz, legenda polskiego kaznodziejstwa, inspiruje do przemyśleń na temat kryzysu, powstawania z upadków oraz słabości na Twojej drodze do bycia świętym. Całość opowiedziana jest w charakterystyczny dla ks. Piotra barwny sposób, pełen humoru, krótkich anegdot i
Drogę, którą przeszedł Pan Jezus od pałacu Piłata na Golgotę, nazywamy drogą krzyżową. Każde miejsce, kamień, budowla związana z życiem Jezusa - to miejsca święte i należy je czcić. Idąc przez stacje drogi krzyżowej, myślimy o tym, jak Pan Jezus za nas cierpiał, jak umarł dla naszego zbawienia. Rozważania dla dzieci.
Rozważania drogi krzyżowej ułożone na podstawie niedzielnych Ewangelii, to nie tylko okazja spotkania z niedzielnym Słowem Bożym w inny sposób. Czy będzie to zamiast nabożeństwa Gorzkich żali czy oprócz, to zależy od Ciebie. Jeśli znajdziesz czas w ciągu tygodnia, będzie to świetna okazja, by żyć niedzielną ewangelią dłużej.
Z okresem Wielkiego Postu związane jest nabożeństwo Drogi Krzyżowej, podczas którego rozważamy Mękę i Śmierć Jezusa Chrystusa. Te rozważania pomagają nam uświadomić sobie, jak wielkie z ludzkiego było poświęcenie Jezusa
Dla wielu jest to początek wychodzenia z nałogu. Okres Wielkiego Postu to czas, w którym częściej rozważamy Mękę Pańską w okolicznościowych nabożeństwach. Jednym z nich jest nabożeństwo Drogi Krzyżowej. W Gwizdanowie, niewielkiej parafii w dekanacie Polkowice, 15 marca br. w nabożeństwie tym uczestniczyć będzie bp Marek
Rozważanie Drogi Krzyżowej to wchodzenie w najgłębsze tajemnice naszej wiary. Może się ono stać dla dzieci inspiracją do myślenia o roli cierpienia, zbawieniu i miłości względem innych. Modlitewnik zawiera kilka propozycji drogi krzyżowej dla starszych dzieci: z obietnicą poprawy, z Biblią, z Matką Bożą, z refleksją, z
Qs3kDyj. Chcąc nie chcąc, decyzje są wpisane w naszą codzienność. Święty Stanisław Kostka od zawsze marzył o tym, aby wstąpić do zakonu. W obliczu braku przychylności rodziców podjęcie tej decyzji nie było łatwe. Pewność Stanisława była jednak tak silna, że potrafiła przezwyciężyć każdą z potencjalnych przeszkód i zgodzić się na liczne w podejmowaniu decyzji – skąd ją wziąć? Droga Krzyżowa to droga naszych decyzji – świadomych i dobrowolnych wyborów. Niech dzisiejsze rozważania ze świętym Stanisławem Kostką będą nauką podejmowania dobrych decyzji i umiejętności trwania w IJezus na śmierć skazanyPrzeczytaj równieżKim byłby Stanisław Kostka, gdyby posłuchał tego, co na temat jego decyzji myślą znajomi i rodzina? Jak wtedy wyglądałoby jego życie? Inni wiedzieli lepiej, co będzie dla niego lepsze. Oceniali co powinien zrobić. Jednak święty Kostka postawił sobie #challenge: szukaj prawdy w sercu, nie w osądach z kroków do podjęcia dobrej decyzji jest poszukiwanie prawdy, zadanie sobie pytania: czego oczekuję? Nie to, co „mi się wydaje”. Osobom skazującym Jezusa na śmierć także „wydawało się”, że jest winny i należy ukarać Jego czyny. W podejmowaniu decyzji ważna jest prawda, wynikająca z Twojej miłości do innych, wymagająca wyzbycia się stereotypów, domysłów. Przed podjęciem każdej decyzji – szukaj IIJezus bierze krzyż na swoje ramionaPrzy tej stacji Jezus po raz pierwszy poczuł ból podjętej decyzji. Czasami unikamy wyboru którejś z opcji, ponieważ wiemy, że nie będzie to łatwa droga – dla własnej wygody rezygnujemy z podjęcia trudu. Boimy się. Święty Stanisław Kostka wiedział, że czekająca go droga z Rostkowa przez Wiedeń aż do Rzymu, nie będzie łatwa. Pomimo tego zdecydował się na nią bez Bogu. Powierz Jemu decyzje i ich trudne konsekwencje. Jeśli jesteś teraz w sytuacji podjęcia jakiekolwiek trudu, w chwili ciszy powiedz Mu, że ufasz, że ta Droga Krzyżowa doprowadzi cię do IIIJezus po raz pierwszy upada pod krzyżemNajtrudniejszą decyzją po każdym upadku jest powstać. Stanisław Kostka nie bał się porażki – nie dlatego, że był zarozumiały, pewny siebie i swojego sukcesu – ale dlatego, że znał cel swojej decyzji. Wiedział do czego dąży i nie bał się porażek. Jego pragnienie wstąpienia do zakonu było tak silne, że wiedział, że nie zatrzyma go żaden tej stacji Chrystus uczy nas bycia konsekwentnym. Upadki się zdarzają, lecz najgorszą rzeczą jest trwanie w upadku. Bądź konsekwentny w swoich decyzjach – podnieś się i idź IVJezus spotyka swoją MatkęBywa tak, że z konsekwencjami naszych decyzji muszą mierzyć się także nasi najbliżsi. Najbardziej dotyka to rodziców, którzy – choćby chcieli – nie mogą już dokonywać wyborów za swoje dorosłe dzieci. Maryja wiedziała, że to, co się dzieje, jest wpisane w misję Jezusa… To jednak nie zmniejszyło jej cierpienia jako Matki patrzącej na mękę swojego dziecka. Święty Stanisław kochał swoich rodziców, wiedział jednak, że najlepiej tę miłość zrealizuje będąc wiernym swojemu uciekaj od swoich korzeni. Twoi najbliżsi mogą nie rozumieć Twoich decyzji, a ich miłość sprawia, że chcą uchronić cię od wszelkiego cierpienia – nawet tego koniecznego dla bycia wiernym. Pozostań wolny! I w tej wolności nie pozwól, aby kiedykolwiek zwątpili w twoją VSzymon pomaga nieść krzyżNa drodze swoich decyzji nikt nie idzie sam. Jako Kościół jesteśmy powołani do tego, aby wspierać się wzajemnie, zgodnie z wezwaniem św. Pawła: „Jedni drugich brzemiona noście”. Pomoc Szymona nie tylko ulżyła Jezusowi – zmieniła też samego Cyrenejczyka w sposób, którego się nie spodziewał. Podobnie wszyscy, którzy pomagali św. Stanisławowi w odkryciu jego powołania, mieli udział w jego świętości i być może dzięki niemu zrealizowali pełniej swoją życiową stoisz przed podjęciem decyzji, pamiętaj, że nie jesteś sam. Poproś o pomoc. I bądź otwarty na sytuacje, w których Bóg posyła ciebie do innych ludzi po to, abyś w Jego Imię wniósł dobro w ich życie. Takie spotkanie zawsze przybliża do VIWeronika ociera twarz JezusaNie jest łatwo dać coś z siebie za darmo w świecie, który nieustannie przelicza korzyści. Może łapiesz się na tym, że zanim komuś pomożesz, zastanawiasz się, co możesz z tego później mieć. Weronika szybko odkryła, że Boża logika jest zupełnie inna. Służąc drugiemu człowiekowi zawsze służymy Jezusowi, który oddał za nas życie. Nie ma sensu przeliczać, bo tego długu nigdy nie spłacimy… ale dzięki naszemu bezinteresownemu oddaniu siebie możemy być bliżej Jezusa. Gdy św. Stanisław Kostka oczekiwał na decyzję prowincjała w Augsburgu, spędził w klasztorze trzy tygodnie służąc w kuchni. Nie marnował szans do służby chcesz poznać lepiej siebie przed podjęciem decyzji – hojnie oddawaj siebie innym. Dzięki temu łatwiej będzie ci zjednoczyć się z Jezusem, który jest najlepszym wzorem pełnienia woli VIIJezus po raz drugi upada pod krzyżemProces podejmowania decyzji wiąże się z różnymi, często bardzo silnymi emocjami. Im trudniej jest dokonać wyboru, tym bardziej w człowieku kłębią się różne myśli, pytania, wątpliwości. Jedną z oznak dobrej decyzji jest to, że podjęta zostaje w pokoju serca – wewnętrzne wzburzenie nigdy nie jest dobrym stanem do tego, aby podjąć kroki mające znaczący wpływ na dalsze życie. Św. Stanisław żył w stanie głębokiego pokoju serca do tego stopnia, że gdy zachorował, był w stanie ze spokojem dopuścić do siebie myśl o nadchodzącej o pokój serca. Nie jesteś w stanie wziąć pod uwagę wszystkich konsekwencji swojej decyzji i nieustannie kalkulować wszystkich za i przeciw – w ten sposób możesz cały czas stać w miejscu. Nie zniechęcaj się trudnościami, lecz wytrwale proś Boga o pokój serca, który pozwoli ci zgodzić się także na konsekwencje swojej decyzji, których nie jesteś w stanie VIIIJezus pociesza niewiastyWszyscy doskonale wiemy, że cudze wybory wydają się nam łatwiejsze. Chcielibyśmy mieć możliwość decydowania za innych ludzi, przekonani, że lepiej widzimy ich dobro. Kobietom płaczącym nad losem Jezusa było łatwiej skupić się na Nim, niż na sobie. „Nie płaczcie nade mną – płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi”. Św. Stanisław Kostka także spotkał wielu ludzi, którzy swoją energię włożyli w próby zmiany jego decyzji. A pewnie lepiej by im zrobiło zbudowanie się jego przykładem…Idź swoją drogą, nie cudzą. Pamiętaj, że Twoja wyjątkowość sprawia, że właśnie dla ciebie Bóg przygotował niepowtarzalny plan – i Ty masz go zrealizować. Spójrz z miłością i wrażliwością na wybory podejmowane przez innych, pamiętając, że z dystansu zawsze wszystko widać IXJezus trzeci raz upada pod krzyżemMożna wstać raz, można wstać drugi… ale czy nie jest obecne w naszym myśleniu powiedzenie „do trzech razy sztuka”? Jezus podczas Drogi Krzyżowej prawdopodobnie upadł o wiele więcej niż trzy razy. Kiedy należy się poddać, a kiedy przeciwności traktować jako potwierdzenie tego, że idzie się w dobrym kierunku? Św. Stanisław Kostka nie poddał się pomimo wielu przeszkód stojących na jego drodze. Nie poddał się, bo wiedział, że marzenie, do którego dąży, nie podchodzi od niego samego, lecz od tracimy wiarę w sens podejmowanej decyzji, gdy nasze siły okazują się niewystarczające. Tymczasem dla człowieka wierzącego właśnie moment zderzenia się ze swoją bezsilnością jest najlepszą okazją do tego, żeby wyznać wiarę w Boga, który „mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej, niż prosimy czy rozumiemy” (Ef 3, 20). Nie bój się przyznać do XJezus odarty z szatCiężko jest znosić spojrzenia innych. Ciężko jest stanąć przed światem, nie mogąc nic ukryć. Moment pokazania światu swojej decyzji może być trudny, gdy nie czujesz się na siłach, aby inni ją poznali, ocenili, osądzili. Gdy św. Stanisław Kostka rozeznawał swoje powołanie, przez pół roku bał się zdradzić te myśli nawet swojemu stanąć w prawdzie, potrzebujesz odwagi. Lęk przed ujawnieniem swoich zamiarów może zweryfikować twoje motywacje, i pomóc w podjęciu decyzji. Szukaj dobra. Jeśli to wola Boża jest punktem odniesienia Twojej decyzji, nie masz się czego bać. Jeśli nie… może jeszcze trzeba się zastanowić?Stacja XIJezus przybity do krzyżaZbawienie świata dokonało się, gdy Bóg-Człowiek z naszego punktu widzenia był całkiem bezsilny – Jego ręce zostały przybite do Krzyża. W ten sposób mógł w pełni oddać siebie Ojcu, i nie mogły już zmienić tego żadne działania poniżających go ludzi stojących pod krzyżem. Choroba św. Stanisława Kostki mogła osłabić jego wolę poświęcenia życia Bogu, mogła odebrać mu nadzieję. On jednak wykorzystał szansę – choroba stała się okazją do pogłębienia postawy zaufania okoliczności wydają się przemawiać przeciwko Tobie – pozwól działać Bogu. Może się okazać, że to właśnie rezygnacja z kontroli nad wszystkim doprowadzi Cię do większego zaufania. Efektem będzie złożenie swojej decyzji w ręce Jezusa rozpięte na krzyżu, i złączenie twoich wyborów z Jego XIIJezus umiera na krzyżu„Ojcze, w Twoje ręce składam ducha mego”. Ofiara Jezusa dokonuje się przez Jego decyzję, jaką jest gotowość złożenia siebie w całości za każdego z nas. W obliczu śmierci największym pragnieniem św. Stanisława Kostki było przyjęcie Komunii Świętej, zjednoczenie się z Chrystusem, który pokonał śmierć. Gdy jego brat nie chciał wezwać księdza, zwrócił się o pomoc do Matki Bożej, która ukazała mu się i utwierdziła w jego zdecydujesz się podjąć decyzję – nazwij to, co najważniejsze. Na co dzień podejmujesz wiele małych wyborów, ale każdy z nich – nawet niewielki – powinien być krokiem zrobionym w stronę XIIIJezus zdjęty z krzyżaCierpiąca Matka bierze Ciało swojego Syna w ramiona. Sens jej cierpieniu nadaje nadzieja, którą nosi w swoim sercu. Tą nadzieją jest wiara w wypełnienie się obietnic dotyczących dzieła zbawienia. Podczas objawienia się św. Stanisławowi Maryja złożyła na jego rękach dzieciątko Jezus. Dzięki Eucharystii każdy z nas przystępując do Komunii Świętej może codziennie przyjąć do siebie to decyzje w stanie łaski. Nie pozwól sobie na to, żeby podejmować decyzje, kiedy Twoje serce jest zamknięte na Ducha Świętego. Szczera spowiedź, uczestnictwo w Ofierze Chrystusa i przyjęcie Go sprawiają, że naprawdę może działać w naszym XIVJezus złożony do grobuMilczenie nad grobem Jezusa może być albo pełne rozpaczy albo pełne nadziei. Może być martwą ciszą, a może tętnić oczekiwaniem Zmartwychwstania. Podobnie jest z naszym spojrzeniem w przyszłość – ile tam rozpaczy, a ile zaufania w Bożą Opatrzność? Św. Stanisław Kostka umiał wsłuchiwać się w ciszę z nadzieją, że na wytrwałej modlitwie powoli odkryje Boże sobie czas. Nie oczekuj szybkich odpowiedzi, szybkich rozwiązań, natychmiastowej zmiany. Podejmowanie decyzji to też proces poznawania siebie i wsłuchiwania się w Boży głos – tutaj nie da się pójść na Krzyżowa to droga naszych decyzji – świadomych i dobrowolnych wyborów. Nie bójmy się wyruszyć w tę drogę zapatrzeni w Jezusa, który zgodził się umrzeć za nasze grzechy. On poniósł wszelkie konsekwencje tej decyzji – upadki, wyrzeczenia, niezrozumienie. To daje nam siłę do przejścia tej drogi wraz z Nim. Św. Stanisław Kostka pokazuje nam, że wrażliwość na Boży głos i dążenie do zjednoczenia swojej woli z wolą Boga, pozwala człowiekowi na przekraczanie własnych słabości i konsekwentne dążenie do realizacji swoich marzeń. Prośmy za jego wstawiennictwem o otwartość na Boży głos i konsekwencję w dążeniu do celu, nawet w najmniejszych, codziennych Drogi Krzyżowej dla młodzieży ze św. Stanisławem Kostką: #WYŻEJ, będą publikowane w każdy piątek Wielkiego Postu. Jeśli chcesz otrzymywać w przeddzień publikacji treść rozważań Drogi Krzyżowej wraz z zestawem motywujących cytatów, zapisz się do newslettera, wpisując swój adres e-mail w pole znajdujące się na końcu tekstu. Drukuj, składaj w Kostkę, wycinaj, a przede wszystkim – rozważaj w każdym czasie i miejscu!
6 kwietnia 2022 Ks. Edward Staniek, Droga Krzyżowa dla Maturzystów Stacja I Wyrok śmierci Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie… Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Panie Jezu, giniesz w politycznych manipulacjach. Dojrzały człowiek zna machiny polityki lokalnej, państwowej i międzynarodowej, a ludzie wierzący znają również polityczne mechanizmy Kościoła. Ty w swoim nauczaniu zachowałeś dystans wobec polityki, związanej wyłącznie z orbitą życia doczesnego. Skoro jednak urodziłeś się w Palestynie, zostałeś włączony w mechanizmy polityki Świątyni Jerozolimskiej i Narodu Wybranego, jak również w tryby polityki Cesarstwa Rzymskiego. Panie Jezu, jako uczniowie szkół średnich nie uczestniczyliśmy jeszcze w życiu politycznym świata, w jakim żyjemy. Dziękujemy Ci za tę dotychczasową wolność. Dziecko żyje bowiem tylko na jednym polu szachownicy, więc nie zna zasad tej gry. Uczy się jej dopiero z czasem. Ciągle jednak jest to dla niego tylko szachownica i ciekawa gra. Panie Jezu, przed nami jednak czas dojrzałości, o czym świadczy już dowód osobisty, który posiadamy. Jest on biletem wejścia na „szachownicę” tego świata. Na niej trzeba nam rozegrać własne życie i dlatego prosimy, byś nam pomógł w opanowania sztuki wygrywania każdego dnia – jako kolejnej partii szachów. Pozwól nam dobrze poznać tych, którzy chcą z nami wygrywać metodą kłamliwej manipulacji. Spraw, byśmy poznali prawdziwe mechanizmy polityki, z jakimi mamy do czynienia tak w swoich środowiskach, jak i w Polsce, Europie i na świecie. Udziel nam mądrości, jaką Ty promieniowałeś, gdy znalazłeś się w trybach polityki w ostatniej dobie swego życia. Z punktu widzenia doczesnego wygrali wówczas Twoi przeciwnicy, ale z punktu widzenia wieczności to Ty odniosłeś zwycięstwo. Któryś za nas cierpiał rany… Stacja II Dźwiganie krzyża Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie… Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Panie Jezu, odpowiadając na prośbę Twego Ojca, dobrowolnie przyjąłeś krzyż, a nam powiedziałeś: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech zaprze się siebie, weźmie swój krzyż na każdy dzień i naśladuje Mnie”. Są to warunki wejścia do Twej szkoły. W niej bowiem ważna jest wiedza o naszych codziennych obowiązkach, naszej dobrowolności, a co najważniejsze – o naśladowaniu Ciebie. Sama wiedza nie wystarcza. Najistotniejsza jest umiejętność dobrego wykonania swoich codziennych obowiązków. Życie to nie sama wiedza, ale to sztuka, którą trzeba nieustannie doskonalić. Życie to twórczość. Panie, mamy już za sobą dzieciństwo, które tak naprawdę było zabawą. Pod okiem dorosłych zdobywaliśmy w tej zabawie różne umiejętności, potrzebne nam do samodzielnego życia. A więc i ta zabawa była twórcza. Dziękujmy Ci za czas naszego dzieciństwa i stopniowego dorastania do matury. Dziękujemy za wszystkie rady, którym zawdzięczamy opanowanie sztuki coraz bardziej samodzielnego życia. Jest ich wiele. Panie, przed nami nowy życiowy etap. Trzeba nam podjąć odpowiedzialność za codzienne obowiązki tak, abyśmy byli w pełni samodzielnymi. Jako osoby wierzące prosimy Cię, byś dał nam świadomość możliwości wykonania czekających nas obowiązków przy Twojej pomocy. Nam, wierzącym w Ciebie, nigdy nie dajesz obowiązków niemożliwych do ich wykonania razem z Tobą. One często są nie na miarę naszych sił, lecz na miarę naszej współpracy z Tobą. Pomóż nam opanować trudną sztukę dobrowolnego podejmowania obowiązków, tak abyśmy nic w życiu nie czynili z przymusu, ale dlatego, że tego chcemy. Obowiązki dla nas zaplanował nasz Ojciec, który jest i Twoim Ojcem. Zadania wykonywane z musu są dziesięć razy cięższe niż wtedy, gdy są podejmowane w imię „chcę”, a nie „muszę”. Któryś za nas cierpiał rany… Stacja III Upadek ze słabości Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie… Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Panie Jezu, po biczowaniu nie byłeś zdolny udźwignąć belki Swego krzyża na Golgotę i po raz pierwszy na krzyżowej drodze upadłeś z powodu własnej słabości. Jako Bóg byłeś wszechmocny, ale jako człowiek miałeś ograniczone siły, które dodatkowo zniszczyła nieprzespana noc i to wszystko, co z Tobą czynili oprawcy, kiedy miałeś związane ręce. Były one związane od czasu Twego pojmania w Ogrójcu aż do ujęcia drzewa – szubienicy krzyża. Panie, dzieciństwo to bolesne doświadczenie słabości, ale także radości, kiedy sił przybywało. Pierwsze lata życia każdego z nas to zmaganie ze słabością. A bywa i tak, że kalectwo potrafi zamknąć człowieka na zawsze w słabości i bezradności. Takie kalectwo staje się codziennym krzyżem wielu ludzi. Dziś dziękujemy za nasze dzieciństwo oraz stopniowe dorastanie do sił i samodzielności. Przed Tobą wspominamy dzisiaj naszych rówieśników, których kalectwo od urodzenia zamknęło w słabości. Panie, przed nami otwarta perspektywa samodzielnego życia. Prosimy Cię, aby każdy z nas znał wymiary własnych sił i wymiary swych słabości. Otrzymamy od Ciebie zadania, w których liczysz się z naszymi możliwościami. Prosimy Cię o dar poznania prawdy o sobie, czyli o tym, kim dziś jesteśmy i jakie mamy możliwości doskonalenia naszych sił: ciała, psychiki i ducha. Jest to dla nas zadanie na każdy dzień – aż do naszej śmierci. Im lepiej znamy siebie i swoje możliwości, tym łatwiej nam doskonalić naszą duchową kondycję i tworzyć siebie samego na Twoje podobieństwo. Dla człowieka wierzącego samodzielność jest wędrowaniem drogą samowychowania. Wychowawcom z urzędu trzeba podziękować i kiedyś ich pożegnać. Ewangelia to przede wszystkim samowychowanie. Panie, daj nam jasne rozpoznanie tego, kim chcemy być i tego, kim Ty chcesz, byśmy byli. Któryś za nas cierpiał rany… Stacja IV Spotkanie Syna z Matką Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie… Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Pierwszym i najważniejszym spotkaniem na ziemi jest dla każdego człowieka spotkanie dziecka z matką w jej łonie. Ty, Panie, też to przeżyłeś. Wielką tajemnicą jest dla nas, że będąc Synem Boga Ojca zgodziłeś się, z miłości do nas, zamieszkać w łonie swojej Mamy. Wielu ludzi widzi w Tobie tylko człowieka. My – jako wierzący – widzimy nie tylko człowieka, ale i prawdziwego Boga. Panie, razem z Tobą dziękujemy za nasze mamy. One nosiły nas w swoim łonie, karmiły piersią i otaczały troską od poczęcia aż do dnia dzisiejszego. Rytm naszego serca był i jest zgodny z rytmem ich serca. Dziękujemy za serca naszych matek i prosimy, byś je nagrodził, bo my nie potrafimy uczynić dla nich tyle, ile one nam uczyniły. Pomóż nam otaczać szacunkiem nasze matki aż do końca naszego życia. A jeśli nas skrzywdziły, my im przebaczamy i prosimy, by Twój Ojciec im przebaczył, tak jak my to czynimy. Panie Jezu, proeraz chcemy mówić o błędach, których Ty nigdy nie popełniłeś. Znałeś prawdę i byłeś jej zawsze wierny. Ufamy, że mamy już za sobą okres częstych błędów. Dziękujemy, że wiele z nich było istotną lekcją w naszym życiu, byśmy kolejnych nie popełniali. Są błędy, które trudno naprawić i trzeba dźwigać ich konsekwencje. Dziękujemy za to, co było lekcją mądrości. Prosimy Cię, Panie, by w życiu, jakie jest przed nami było coraz mniej błędów, a jeśli je popełnimy, byśmy mogli je naprawić. Ustrzeż nas od błędów, które boleśnie ranią innych. Nie jesteśmy nieomylni, a popełnione błędy – przy Twej pomocy – możemy wykorzystać dla czynienia dobra. Na tym polega wynagrodzenie. Pomóż nam każdy błąd naprawić przez wynagrodzenie Tobie i ludziom, których zraniliśmy bądź zranimy. Któryś za nas cierpiał rany… Stacja VIII Godność kobiety Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie… Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Panie Jezu, na Krzyżowej Drodze towarzyszyły Ci kobiety. Wśród nich była Twoja Matka oraz Twoje uczennice, jak Maria Magdalena, które dorastały do wzajemnej miłości. Ponieważ podczas Twej męki były święta, do Jerozolimy przybyło wielu pielgrzymów, a wśród nich wielu takich, którzy po raz pierwszy w życiu Ciebie widzieli. Kobiety, patrząc na Twoją mękę i upokorzenie, płakały łzami współczucia. Dostrzegłeś je i prosiłeś: „Nie płaczcie nade Mną, ale nad sobą i nad swoimi dziećmi”. Godność kobiety na drodze Twej męki jest zapisana łzami – rzadko wylewanymi „nad sobą”, częściej natomiast „nad swymi dziećmi”. Święty Jan Paweł II napisał książkę „Miłość i odpowiedzialność”, w której odsłania tajemnicę miłości jako odpowiedzialności za siebie i za drugiego człowieka. Dziękujemy Ci, Panie, za wszystkie kobiety, jakie spotkaliśmy w swoim życiu. Szczególnie dziękujemy za te, które umieją prawdziwie kochać, bo ta ich miłość promieniuje ciepłem i światłem na każdego, kogo one spotykają. Dziękujemy za kobiety należące do naszych rodzin, za kobiety spotkane na drodze naszego wychowania i za te, które emanują miłością w filmach i programach telewizyjnych oraz internetowych. Panie Jezu, przed nami tajemnica wielu spotkań, więc prosimy, abyś czuwał nad nimi. Niech spotkanie z wartościową kobietą ubogaca każdego mężczyznę i kobietę. Jest wiele środowisk stworzonych przez same kobiety. Niech one promieniują odpowiedzialnością, bo odpowiedzialna kobieta – to wielki skarb w domu, w pracy i w Kościele. Któryś za nas cierpiał rany… Stacja IX Grzech naszym upadkiem Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie… Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Panie Jezu, zdecydowałeś się zapłacić za nasze grzechy swoim cierpieniem i śmiercią. Uczyniłeś to dobrowolnie, bo sam nigdy grzechu nie popełniłeś i na żadne cierpienie nie zasłużyłeś. Twoja Ofiara otwiera nam oczy na grozę naszego grzechu, czyli świadomego i dobrowolnego obrażenia Boga Ojca – Twego i naszego. Twoja Ofiara jest w stanie zgładzić każdy grzech i przywrócić człowiekowi wolność ducha. Tylko Ty możesz przeprosić Ojca w naszym imieniu. Czynisz to w imię miłości, jaką nas darzysz. Pomóż nam dostrzec grozę tajemnicy grzechu i wielkość Twej łaski, która grzech gładzi. Panie, pierwsze wiadomości na temat grzechu otrzymaliśmy przed Pierwszą Komunią Świętą. Kolejne spowiedzi odsłaniały różne wymiary naszego nieposłuszeństwa Tobie i Twemu Ojcu. Pełniliśmy bowiem swoją wolę lub wolę ludzi – a nawet szatana, nie pełniąc Waszej woli. Odkrywaliśmy, jakie jest napięcie między grzechem a miłością, jaką nas darzycie. Każdy grzech jest dobrowolnym odmówieniem pełnienia Twej woli. Jeszcze lepiej uświadamialiśmy sobie to napięcie między grzechem a świętością po otrzymaniu sakramentu bierzmowania. Dziś dziękujemy Ci za tę wiedzę na temat grzechów i za ich przebaczenie, jakie Ty wybłagałeś dla nas u swego Ojca Przed nami otwiera się życie, a w nim wielość pokus, które koncentrują się na tym, byśmy pełnili swoją wolę w imię zasady: „ja mam rację”. Na progu dojrzałego życia prosimy Cię, byśmy umieli z każdym grzechem stanąć przed Ojcem Niebieskim i wziąć za niego pełną odpowiedzialność. Jeśli to uczynimy w imię miłości, jaką Ciebie darzymy, będzie to żal doskonały. On zależy od nas i jest naszym dziełem. Jeśli pielęgnujemy miłość, jaka nas łączy, to jedyną odpowiedzią na każdy grzech jest nasz doskonały żal. W nim dostrzegamy nie tylko Waszą sprawiedliwość, ale i miłosierdzie. Któryś za nas cierpiał rany… Stacja X Godność mężczyzny Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie… Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Panie Jezu, od momentu pojmania jesteś tylko w rękach mężczyzn, którzy na podstawie rozkazu, jaki otrzymali, znęcają się nad Tobą, doprowadzając do ukrzyżowania i Twojej śmierci. Setnik musiał zameldować Piłatowi, że jego rozkaz został wykonany. Obecnie też wielu mężczyzn odnajduje siebie w wykonywaniu rozkazów wydawanych przez „następców” Piłata, Heroda, Kajfasza i Sanhedrynu. Trudno jest w tej sytuacji mówić o godności mężczyzny tak w odniesieniu do rozkazujących, jak i wykonawców. Można jednak odkryć pełną godność mężczyzny jedynie w Twojej postawie. Byłeś mężczyzną w stu procentach. Dziękujemy Ci, Panie, za mężczyzn, jakich spotkaliśmy w pierwszych osiemnastu latach naszego życia. Dziękujemy za dobrych, sprawiedliwych, wiernych Bogu i kochających każdego człowieka, bo oni są dla nas wzorem. Dziękujemy również za takich jak Twoi oprawcy, którzy krzywdzili nas i krzywdzą innych. Dziękujemy za rozpoznanie, z kim mamy do czynienia. Przeżyte lata są cenną lekcją tego rozpoznania. Dziękujemy za każdego mężczyznę, który kocha Ciebie, bo Ty jesteś dla niego najwyższym autorytetem. Dziękujemy za Twoją postawę w chwili, gdy znalazłeś się w rękach okrutnych mężczyzn, a nawet tych, którzy Ciebie nienawidzili. Twoja postawa w czasie męki i przebaczenie, jakie okazałeś, niech będą dla nas zawsze wzorem. Kiedy dziękujemy za mężczyzn, to dziękujemy również za Ciebie, bo nasz akt wiary polega na spotkaniu z Tobą – jako mężczyzną najwyższej klasy. Panie, przed nami lata nieustannego wchodzenia w napięcie, jakie wciąż istnieje między mężczyznami. Oni są najczęściej twórcami wojny, bo być żołnierzem to ważne zadanie dla mężczyzny. Obrona siebie i bliskich, a także Ojczyzny – są dla prawego mężczyzny zadaniem cenniejszym niż jego doczesne życie. Prosimy, by mężczyźni, którzy w tym roku zabiegają o świadectwo dojrzałości, posiadali te dwie cnoty: odwagę i mocną wiarę w najwyższe wartości, dla których warto żyć i warto umierać. Jeśli oni należą do osób wierzących niech zdecydowanie stoją zawsze po stronie życia dziecka poczętego, bo dziecko jest niewinne. A ten, kto je morduje, zostanie w trybach sprawiedliwości osądzony. Te tryby to zasada: „Życie za życie”. Wykonawcą wyroku sprawiedliwości – będzie sam morderca. Potępia się tylko ten, kto tego chce. Dostrzeże, co zrobił i wyda na siebie wyrok. Któryś za nas cierpiał rany… Stacja XI Ukrzyżowanie – tajemnica cierpienia Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie… Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Panie Jezu, cierpienie jest dla nas karą za grzechy, bo tak zostało ujęte cierpienie Adama i Ewy. Oni cierpieli za swoje grzechy. Spotykamy jednak olbrzymią ilość cierpienia, z jakim zmagają się dzieci, ludzie kalecy, psychicznie chorzy, pacjenci wszystkich oddziałów szpitalnych – to cierpienie nie jest karą za ich grzechy. Cierpienie ma zatem jakiś tajemniczy wymiar, którego nasz rozum nie dostrzega. Ty cierpiałeś za nasze grzechy i nie tylko za nie wynagradzałeś, lecz udzieliłeś nam łaski, zamieniając nasze cierpienie w akt miłości za zbawienie świata, bo w cierpieniu możemy spotkać się z Tobą. Panie Jezu, nasza droga na ziemi jest połączona z cierpieniem. Lata, jakie mamy za sobą, wystarczą, by tę prawdę dostrzec. Wielu z nas przeszło przez różne cierpienia: fizyczne, psychiczne, duchowe. Wielu również uczestniczyło w cierpieniu bliskich sobie osób. Cierpienie pozostaje dla nas tajemnicą, zwłaszcza cierpienie niewinne. Dziękujemy Ci za każde wtajemniczenie nas w cierpienie i przygotowanie na nie. Dziękujemy, że nie tylko mówiłeś o cierpieniu, ale dobrowolnie się na nie zgodziłeś. Przeżyłeś przecież cierpienie ciała przez biczowanie, przybicie do krzyża, a także cierpienie psychiczne w Ogrodzie Oliwnym oraz cierpienie ducha, gdy zmagałeś się z pokusą: „Zejdź z krzyża, a uwierzymy Ci”. Panie, przy tej stacji prosimy o łaskę wtajemniczenia w bogactwo cierpienia, które zamieniłeś w Ofiarę za nas i za zbawienie świata. My też możemy nasze cierpienie podłączyć do Twojego i mieć udział w zbawianiu nie tylko siebie, lecz i innych. Ludzie niewierzący dostrzegają cierpienie jedynie w wymiarze doczesnym i często, zwłaszcza gdy ono prowadzi już do śmierci, uznają je za bezsensowne. Nawet sięgają wtedy po samobójstwo, by nie cierpieć. Prawnie opowiadają się też za eutanazją. Dziękujemy Ci za to, że w spotkaniu z Tobą dostrzegamy sens cierpienia i prosimy o miłosierdzie dla tych, którzy odbierają sobie życie lub sami stosują eutanazję wobec bliskich. Świat cierpienia nie rozumie. Któryś za nas cierpiał rany… Stacja XII Tajemnica śmierci Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie… Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Panie Jezu, żyjemy w cywilizacji śmierci. Taką cywilizację tworzy współczesny świat. Ze śmiercią mamy do czynienia, począwszy od aborcji aż po eutanazję oraz tysiące innych form śmierci, zadawanej ludziom na naszym globie. Dla ludzi, którzy żyją tylko doczesnością, śmierć to koniec wszystkiego. Dla ludzi żyjących wiarą w Ciebie – śmierć jest wejściem na orbitę życia wiecznego, bowiem orbita doczesności to tylko dorastanie do przejścia w orbitę wieczności. Panie Jezu, znamy Twoją straszliwą śmierć już od dziecka i pamiętamy, że żołnierz włócznią otworzył Twój bok, z którego wypłynęła krew i woda. Wielu z nas doznało śmierci w rodzinie lub sąsiedztwie. Dziękujemy Ci za ten realizm doczesnego życia, które kończy się śmiercią. Wiemy, że jedni się śmierci boją, inni na nią czekają. Nam się wydaje, że nasza śmierć jest jeszcze daleko i że możemy się cieszyć życiem. Za ten kawałek życia, jaki jest już za nami, dziękujemy. Prosimy Cię, Panie, o ile to możliwe, o należyte wykonanie zadań, jakie Ojciec nam zleci. Oby każdy z nas mógł powiedzieć jak Ty: „Wykonało się! Ojcze, w Twoje ręce oddaję ducha mego”. Nasze przygotowania do matury przeżywamy w czasie wojny na Ukrainie, oglądając na ekranie losy ofiar tej wojny. Wojna to śmierć. Prosimy, byś nas i naszą Ojczyznę zachował od wojny, która jest nieszczęściem dla milionów ludzi. Pomóż nam dostrzec, w jaki sposób ofiarom wojny należy pomagać. Niech śmierć dla nas będzie początkiem nowego życia z Tobą, w które mocno wierzymy. Któryś za nas cierpiał rany… Stacja XIII Wobec zmarłego Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie… Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Panie Jezu, w imię miłości, jaką nas darzysz, zgodziłeś się przejść przez bramę śmierci, którą każdy z nas musi też przekroczyć. Nad Twymi zwłokami pochylili się ludzie szanujący ciało człowieka. Żyjemy w świecie, który potrzebuje zdrowego ciała, aby wykorzystać jego przeszczepy dla ratowania chorych. Niestety, słyszymy coraz częściej, że potrzeba ludzkiego ciała do produkcji kosmetyków oraz różnych szczepionek. Daj nam należeć do tych, którzy martwe ciało człowieka otaczają szacunkiem. Panie, większość z nas oglądała zmarłe ciało w trumnie. Uczestniczyliśmy w pogrzebach, traktując je jako pożegnanie ze zmarłymi. Znamy pogrzeby organizowane w świątyniach, opromienione wiarą w zmartwychwstanie, ale także takie, które są tylko usunięciem ciała, bo ich organizatorzy nie mają wiary. Dziękujemy za to, że pogrzeb dla wierzących jest wyznaniem wiary w życie wieczne. Dla niewierzących to tylko finisz życia na ziemi. Dziękujemy za to, że prawie każdy z nas spoglądał już na urnę z prochami spalonego ciała. Stanowi ona głośne przypomnienie słów Boga: „Z prochu jesteś i w proch się obrócisz”. Tę prawdę o nas przywołuje Popielec. Panie Jezu, prosimy Cię o szacunek dla ciała zmarłych, w których pogrzebach będziemy uczestniczyć. Niech to będzie zawsze modlitwa za zmarłego o jego wieczne zbawienie. Jest to nasza prośba o Twe miłosierdzie, bo tylko ono sięga poza śmierć. Twe miłosierdzie otwiera drogę do zmartwychwstania dla wielu zmarłych. Udziel nam łaski rozpoznania, do czego świat, w jakim żyjemy, wykorzystuje ludzkie ciało. Ono nawet staje się pokarmem dla ryb lub zwierząt. Kto wierzy w zmartwychwstanie, nigdy się na takie wykorzystanie ciała człowieka nie zgodzi. O mocną wiarę w zmartwychwstanie – prosimy cię Panie. Któryś za nas cierpiał rany… Stacja XIV Cmentarz sypialnią Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie… Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Panie Jezu, chciałeś nas podprowadzić do tajemnicy Zmartwychwstania i dlatego zgodziłeś się, aby Twoje Ciało zostało złożone w grobie. Z grobami mamy do czynienia na każdym cmentarzu. Nazwa „grób” wywodzi się z języka łacińskiego i oznacza „sypialnię”. Pomóż nam w takim spojrzeniu na cmentarze, by dostrzec w nich tysiące ludzi, których ciała spoczywają w grobach i czekają na „obudzenie”. Kiedyś wyjdą z grobu, jak Ty wyszedłeś. Szacunek dla cmentarza jest jednym z wykładników wiary w Twoje Zmartwychwstanie. Panie Jezu, dziękujemy Ci nie tylko za Twój grób, który dziś jest pusty i stanowi cenną kaplicę. Dziękujemy też za każdy grób i każdy cmentarz, na którym spoczywają nasi bliscy. Niech i te miejsca będą zawsze świadkiem naszej modlitwy. Dziękujemy również za to, że i nasze groby będą puste, bo zostaną otwarte w godzinie naszego zmartwychwstania. Panie Jezu, przed nami mogą być długie lata życia, więc możemy być świadkami pogrzebów bliskich osób i znajomych. Prosimy Cię, byśmy mieli czas na uczestniczenie w ich pogrzebach i by to uczestnictwo było zawsze modlitwą dziękczynną za tych, którzy swe zadania na ziemi już wykonali. Niech ta modlitwa będzie dowodem naszej miłości, która może ubogacić człowieka nawet po jego śmierci. Któryś za nas cierpiał rany… Stacja XV Nowe życie Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie… Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Panie Jezu, w Poranek Wielkanocny objawiłeś kobietom oraz Apostołom: Piotrowi i Janowi swoje zwycięstwo nad śmiercią. Opuściłeś swój grób w nowym ciele, wolnym od doczesnych ograniczeń. Przez czterdzieści dni przygotowywałeś grono ludzi wierzących w Twoje Zmartwychwstanie do Swego Wniebowstąpienia, czyli do powrotu do Domu Ojca. Kończąc Drogę Krzyżową, prosimy Ciebie, Zmartwychwstałego, o mocną wiarę w nasze zmartwychwstanie. Dziękujemy Ci, Panie, za Zmartwychwstanie Twoje i Twojej Matki, za Twoje i Jej przejście do Domu Ojca. Dziękujemy za czekające i nas zmartwychwstanie i za to, że ono odsłoni sens każdej naszej minuty na ziemi. Dziękujemy za łaskę wiary w Ciebie – Syna Bożego, który stał się człowiekiem i objawił nam cel naszego ziemskiego życia. Jest nim „przeprowadzka” do Domu Twego Ojca. Dziękujemy również za możliwość odprawienia tej Krzyżowej Drogi. Panie, daj nam zachować wiarę w Twoje i nasze zmartwychwstanie, otwórz nasze oczy na tajemnicę Mszy świętej, która uobecnia Twoją ofiarę i śmierć oraz Twe Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie. Niech w chwilach trudnych na ziemi towarzyszy nam nadzieja Twego powtórnego przyjścia, by wierzących w Ciebie wprowadzić do domu Twego Ojca i Ojczyzny naszego wiecznego szczęścia. Amen. Któryś za nas cierpiał rany… Ojcze Nasz… Zdrowaś Mario… Wierzę w Boga Ojca…
Historia Drogi Krzyżowej. W drodze z cierpiącym Zbawicielem. Droga Krzyżowa z Janem Pawłem II Ks. Marian Duda Chcemy być godni Ciebie Chryste, chociaż dobrze wiemy, że nie potrafimy nigdy być godni do końca. Chcemy iść za Tobą, z naszym krzyżem, nie szukając łatwego chrześcijaństwa. Niosącym krzyż ufam Drogę Krzyżową, którą tu zamieszczam, dedykuję wszystkim, którzy zagubili się w dzisiejszym świecie. Zwłaszcza ludziom chorym, samotnym i opuszczonym. Niosącym krzyż. Droga Krzyżowa w słowach Pieśni nad Pieśniami Dlaczego tak? Dlaczego właśnie TE słowa? Pieśń nad Pieśniami – hymn sławiący miłość… Bo nie wolno nam nigdy zapomnieć, że Bóg umarł na krzyżu z miłości… 14... przystanków w małżeństwie Monika Chciałabym móc podzielić się refleksją związaną z codziennym życiem, a ujętą w trochę nietypowy sposób. Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta i być może zechce podzielić się swoimi doświadczeniami. Dziękować w rozpaczy jo_tka Droga Krzyżowa pisana na Forum :. Drogi Krzyżowe poetów według Romana Brandstaettera O, zakryj oczy i nie patrz na dramat, Kowalu siedmiu mieczów, które Matka W sercu poczuła... Drogi Krzyżowe poetów Beata Obertyńska „Okruchy kadzidła” Droga Krzyżowa Cierpiących Bogdan Nowak Droga Krzyżowa to droga wszystkich wyznawców Chrystusa, ale głównie ludzi cierpiących. Dla nich dźwiganie krzyża jest często ponad siły, dlatego nieodzowna jest pomoc Boża. To właśnie Jezus Chrystus pierwszy niósł krzyż z miłości dla nas. Twoja siła we mnie pozwala mi przenosić góry ks. Guy Gilbert Rozważania Drogi Krzyżowej napisane przez duszpasterza młodych przestępców. Medytacje podczas Drogi Krzyżowej ks. Antoni Dunajski Zwycięzca śmierci, piekła i szatana, śmiercią umiera... Umęczony, w ranach, jest podejrzenie, że Bóg Go opuścił, jak w najzwyklejszej śmierci zwykłych ludzi... Droga krzyżowych spotkań ks. Zbigniew Jakubowski CRL „Schwycili Go więc, uprowadzili i zawiedli do domu najwyższego kapłana. Zawołali wszyscy: Więc Ty jesteś Synem Bożym? Odpowiedział: Tak. Jestem nim. Piłat więc zawyrokował, aby ich żądanie zostało spełnione. I wyprowadzili Go...” Droga Krzyżowa w pierwszej osobie ks. Jan Sochoń Chryste. Zbawco i Odkupicielu. Otwieram serce na rozważanie świętej Twej męki. Pragnę przejąć się do głębi tym, coś wycierpiał, pamiętając dla kogo cierpiałeś. Niech będzie ze mną Twoja życzliwość, abym poprzez skruchę i dziękczynienie otrząsnął się z obojętności. Abym zdecydowanie trwał w bliskości zbawczego cierpienia. Krople łez Jan P. Dajda Rozważania Drogi Krzyżowej z pozycji Matki Zbawiciela. Droga Krzyżowa Hioba Historia życia kapłana, na podobieństwo biblijnego Hioba doświadczanego, modlitwą i ofiarą małej dziewczynki Bogu na powrót przywróconemu. Oblubienica – dziesięcioletnia dziewczynka z Ziemi Grodzieńskiej, a imię Jej Tatiana. Oblubieniec – kapłan ofiarowany Maryi Niepokalanej. Tatianie – dedykuję. Przez śmierć do zmartwychwstania ks. Andrzej Fornal Niezwykłe ilustracje do tych rozważań pochodzą z kaplicy domu Zgromadzenia Sióstr od Aniołów w Chylicach Dla nas i dla naszego zbawienia s. Janina Tarsycja Stręciwilkówna W tej Drodze Krzyżowej poszczególne stacje nie noszą tradycyjnych tytułów... Niebo i ziemia o. Marek Mularczyk OMI Droga Krzyżowa napisana przez misjonarza pracującego na Madagaskarze Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II – dedykuję. Droga Krzyżowa Pana naszego i Zbawiciela Romano Guardini Tekst przygotowany przez wybitnego liturgistę i teologa Także Twoja Droga Krzyżowa ks. Mieczysław Maliński Rozważania Drogi Krzyżowej opublikowane po raz pierwszy w roku 1960. I wciąż zdumiewająco aktualne... Droga Krzyżowa kard. Karol Wojtyła Droga Krzyżowa odprawiona w czasie rekolekcji wielkopostnych w r. 1976 w Watykanie, przy udziale papieża Pawia VI. Męka Chrystusa wczoraj i dziś Matka Teresa z Kalkuty Panie, naucz nas znosić cierpienie, zmęczenie i wszelkie udręki życia codziennego; przez swoją śmierć i wniebowstąpienie wznieś nas ku pełni życia. Droga Krzyżowa o przebaczeniu Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią (Łk 23,34). Ku pojednaniu + ks. Roman Kempny Droga Krzyżowa – Koloseum 2004 Droga Krzyżowa – Koloseum 2005 Droga Krzyżowa – Koloseum 2006 Droga Krzyżowa - Koloseum 2007 Droga Krzyżowa - Koloseum 2008 Droga krzyżowa bez słów Droga Krzyżowa w rzymskim Koloseum - fotostory Dlaczego dla mnie? Damian Sznyra „Panie, dlaczego?” pytam. Patrzy właśnie teraz, patrzy właśnie na mnie. W Jego oczach, pomimo męki, wciąż panuje spokój. Odpowiada. Zmieniam pytanie. Zamiast „dlaczego?”, pytam: „dlaczego dla mnie?”. Chwila święta. Beata Sieńkowska Nie jesteś sam. Ks. Ireneusz Rogulski Droga Krzyżowa dla młodzieży Droga krzyżowych rozczarowań. Magdalena Znamirowska Droga Krzyżowa dla ludzi starszych i chorych ks. Ireneusz Rogulski Niemniej jednak nawet w chwili największego osamotnienia, Ty Jezu, jesteś ze mną, bo Ty najlepiej wiesz, co znaczy cierpieć, co znaczy chorować, co znaczy nieść krzyż bólu i osamotnienia. Miłość na śmierć nie umiera... czyli o losach Miłości na Drodze Krzyżowej Światło i cień Marek Mularczyk OMI
rozważanie drogi krzyżowej dla młodzieży